Każdy popełnia błędy
Im bardziej boli, tym bardziej Cię podszkoli to
I da siłę coś zrobić
Jebane duchy dziś nam robią za idoli
Chcieliśmy być w takich stanach, żeby nie być
W ogóle poliż, weź mnie dotknij
Kochaj nawet jak boli
Przyzwyczaisz się do tego, jak do życia w aureoli
Którą chcę założyć tak, pierścień jebany promising
Jeśli obiecasz, że będziesz ze mną będziesz mimo tych wszystkich blizn
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mi
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mi
Wiem, że cię to boli, że jestem tak zagubiony
Nie wiem co mam zrobić z tym, bo nie wołam pomocy
Możesz pić ze mną drink, jak nie masz mnie dosyć
Nie chcę już więcej spin pośrodku drogi
Come on, ma mnie dosyć, ona miała piękne włosy
Mnie wciągneła tak jak prochy, twoje polskie papierosy
Dzisiaj żyję dla muzyki i z muzyki jestem zdrowy
Nie chcę więcej problemów, które nie dają zasnąć w nocy
Mówią nie masz dosyć płaczu, mówią nie masz mocnej głowy
Może nie masz dosyć trapu, może nie mam na to broni
Ale pierdoloną motywację, żeby wciąż Cię bronić
Mimo wszystko choćbym widział, że nie zawsze dobrze robisz jak i ja
Każdy popełnia błędy, im bardziej boli
Tym bardziej Cię podszkoli to, i da siłę coś zrobić
Jebane duchy dziś nam robią za idoli
Chcieliśmy być w takich stanach, żeby nie być
W ogóle poliż, weź mnie dotknij
Kochaj nawet jak boli
Przyzwyczaisz się do tego, jak do życia w aureoli
Którą chcę założyć tak, pierścień jebany promising
Jeśli obiecasz, że będziesz ze mną będziesz mimo tych wszystkich blizn
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mi
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mi
Jesteś nieporównywalna
Nie chcę porównywać dziś, nie chcę banglać
Chcę tylko przytulić Ciebie, nie żyć na klatkach
Kiedyś za takie czas to mógłbym się naćpać
Tobą, tobą, jesteś osobą moją
Właśnie wiadomo czy w dzisiejszych czasach mogę cię przywłaszczać
Co noc, co noc, myślę o tobie i wakacjach
Które chciałbym spędzić z tobą w najróżniejszych państwach
I kochać się w nich, wiem, że kochasz ten dym
Wiem, że kochasz tu być
Co noc, co noc, myślę o tobie słowo
Nie mogę zasnąć, kiedy nie ma cię kurwa obok
Każdy popełnia błędy, im bardziej boli
Tym bardziej Cię podszkoli to, i da siłę coś zrobić
Jebane duchy dziś nam robią za idoli
Chcieliśmy być w takich stanach, żeby nie być
W ogóle poliż, weź mnie dotknij
Kochaj nawet jak boli
Przyzwyczaisz się do tego, jak do życia w aureoli
Którą chcę założyć tak, pierścień jebany promising
Jeśli obiecasz, że będziesz ze mną będziesz mimo tych wszystkich blizn
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mi
A rany się goją, nie boją tego co zrobisz im
Wezmę Cię ze sobą w lepszy świat, jak pozwolisz mipl