Z chłopa król - Projekt Volodia: текст песни id 39599700
Nie umiem jeść widelcem
Gniecie mnie korona
Po diabła mnie ubrali w te ich aksamity
Kobieta w złotej sukni, to jest moja żona
Jakbym nie dość miał dziwek z mojej dworskiej świty
Szepty wokoło mnie, pląsy i parle-france
Co trzeba mówić prosto — wykręcą zawile
Grzeczność sobie wzajemną, prawią oszukańcze
I trzepią się parszywce, mdlejąc jak motyle
A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy
Lampa mnie radująca, pochodnia weselna
Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy
I tak a nie inaczej, życie mi się spełnia
Patrzę na nich udając, że spuszczam powieki
W tłustej (???) tak strugam wariata
Taki im już zostanę w pamięci na wieki
Innego wiem, to nigdy nie zobaczę świata
A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy
Lampa mnie radująca, pochodnia weselna
Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy
I tak a nie inaczej, życie mi się spełnia
Tylko przez nich co skaczą, mizdrzą się i chwalą
Czuję że jestem krzemieniem, ogniem i stalą
A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy
Lampa mnie radująca, pochodnia weselna
Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy
I tak a nie inaczej, życie mi się spełnia
Оставить комментарий: